Robert jako młody chłopak postanowił odejść od rodziców i ruszyć w świat. Znalazł swoją miłość — żonę Nelę — i spodziewają się dziecka. Po wielu latach przyszedł czas, aby odnaleźć rodziców. Długo nie musiał szukać. Kiedy zjawia się w ich domu, oni biorą go za panicza. Robert po krótkiej rozmowie wyjawia, że jest ich synem. Małżeństwo jest zaskoczone, a ich radość jest naprawdę ogromna, ale kiedy dowiadują się, czym zajmuje się ich syn, nie są już tak szczęśliwi. Robert mówi o sobie „złodziej nad złodziejami”, twierdzi, że potrafi ukraść wszystko. Postanawia udowodnić, że jest to prawda i niestraszne mu żadne wyzwania.