Film z 2011 roku. Kiedy Henry dowiaduje się, że zostało mu tylko kilka tygodni życia, kupuje pierwszy lepszy dom w robotniczej dzielnicy Los Angeles. Zamierza spędzić tam resztę swoich dni, za jedyne towarzystwo mając whisky i mrożoną pizzę. Jednak los nie pozwala mu na realizację tego znakomitego planu. Niedawne prace tynkarskie pozostawiły na ścianie domu brązową plamę, w której jego sąsiadka Esperanza wyraźnie widzi… twarz Jezusa. Niczym pszczoły do miodu, pod dom Henry’ego zbiegają się sąsiedzi, na czele z księdzem.